Strona główna » STREFA RODZICA » Kącik pytań – pytania rodziców

Kącik pytań – pytania rodziców

Co zrobić gdy dwulatek gryzie i kopie?

W tym okresie dziecko przechodzi tzw. bunt dwulatka, chce zaznaczać swoją indywidualność i samodzielność. Robi to w taki sposób w jaki potrafi i tak, aby osiągnąć cel. Co jest ważne?

  • wiedza, że jest to zachowanie normalne w tym wieku (co nie oznacza, że mamy na nie pozwalać)
  • zaobserwowanie, co zachęca malca do takiego zachowania a co go zniechęca ( najczęściej takie zachowania są wyrazem złości, niezadowolenia, próby zwrócenia na siebie uwagi, ale moze być też to wyraz innych emocji)
  • ustalenie przez dorosłych jednego sposobu reagowania i konsekwentne trzymanie się ustaleń – za każdym razem należy zareagować tak samo.
  • bardzo krótki komunikat o braku zgody na takie zachowanie, powtarzany za kazdym razem, bez dodatkowego tłumaczenia
  • komunikat może zostać wzmozniony poprzez odebranie przywileju lub brak uwagi dorosłego w sytuacji gdy dziecko wielokrotnie nie zareaguje na komunikat

Pamiętajmy też, że koncentrując się na jakimś zachowaniu dziecka nasilamy je – dzieje się tak dlatego, że dziecko otrzymuje naszą uwagę, która jest dla niego bezcenna. Możemy więc wpływać na wzmacnianie i/lub wygaszanie zachowań pociechy poprzez obdarzanie uwagą pożądanych zachowań a ignorowanie nieakceptowalnych.

Jesli chodzi o gryzienie to może być też ono objawem „wyżynania” nowych ząbków.

 

 

Jak poradzić sobie z nadmierną złością dziecka?

Złość dziecka nie jest nigdy nadmierna – to my, dorośli nie rozumiemy jej źródła i nie akceptujemy jej wyrażania.
Zawsze jest jakiś powód, dla którego dziecko zachowuje się tak, a nie inaczej. Czasem złości się, bo zmieniła się jego sytuacja (np. pojawił się rywal w postaci rodzeństwa, ukochany rodzic wyjechał za granicę, pojawiło się ogromne wyzwanie w postaci przedszkola…). Dziecko tak naprawdę złości się z takich samych powodów jak my dorośli: bo czuje się opuszczone, samotne, skrzywdzone…
Nie rozumie jednak swoich emocji, skąd się pojawiają i co oznaczają. Wyraża złość tak, jak potrafi – uderzy młodsze rtodzeńswtow, wykrzyczy rodzicowi: Nie kocham Cię!
Dlatego warto najpierw rozejrzeć się, co takiego dzieje sie w życiu dziecka, o co może chodzić? No i ważne też jest, by zadać sobie pytanie, w jaki sposób mogę dziecku pomóc wyrazić emocje? Można spróbować wyskakać złość, wykrzyczeć, namalować. Można też wtedy spytać dziecko, czego chce jego złość.

Złość to bardzo dobra emocja – ma w sobie dużo energii jest świetnym informatorem dla uważnego obserwatora. Trzeba tylko uczyć dziecko umiejętnie ją oswajać.

 

 

„Moje sześcioletnie dziecko nie chce się ubierać. Często rano, przed przedszkolem są z tego powodu awantury.”

To ciekawe, co sześciolatek komunikuje taką postawą.
W niektórych rodzinach ubrania bywają przygotowywane przez samych rodziców. Dorosłemu wybór wydaje się właściwy, ale dziecko może nie mieć ochoty na taki strój, może nie lubić konkretnej części garderoby. Powodów może być wiele – bo jest niekomfortowa w noszeniu (swędzą mnie te rajstopy, swędzi mnie ta metka, jest mi w tym ciasno..). Zdarza się też, że strój jest niedostosowany do wieku, płci ( np. dziewczynka nie lubi szarych kozaczków po swoim starszym barcie).

Dziecko może też najzwyczajniej w świecie chcieć samo decydować w tak ważnej sferze jakim jest strój. Przecież ubranie jest czymś co na pierwszy rzut oka jest odbierane i oceniane przez innych – a grupa rówieśnicza w tym wieku zaczyna mieć duże znaczenie.

Siłowe rozwiązania nie mają sensu – choć o 7 rano, spiesząc się do pracy, tylko takie rozwiązanie może przyjść do głowy. Więc stop – cofnijmy się chwilę wcześniej, np. do poprzedniego wieczoru. Spróbujmy zaproponować dziecku, by samo przygotowało sobie ubranie na dzień następny – na początku można towarzyszyć dziecku, tłumacząc jaki rodzaj stroju jest adekwatny pod względem pory roku i miejsca ( stare dresy nadają się do chodzenia po domu, ale nie do przedszkola). Jednak należy dać dziecku jak najwięcej swobody w doborze stroju i jeśli już na coś się zdecydowało to nie ingerujmy (chyba że jest to nie do przyjęcia, np.: balowa suknia na wycieczkę do lasu). Wtedy wytłumaczmy dziecku, że strój do lasu jest inny, wygodniejszy, że balowa suknia zniszczy się i że jego koleżanki i koledzy będą inaczej ubrani. Należy pamiętać o każdym szczególe – majtki, skarpetki – gdyż one też mogą stać się punktem zapalnym. Jeśli dziecko już wybrało ubranie na dzień następny i jest pewne swojego wyboru, pochwalmy je za samodzielność. Rano natomiast, jeśli zdarzy się marudzenie i wybrzydzanie – swobodnie i spokojnie odwołajmy się do wczorajszej decyzji dziecka. Tak zdecydowałeś. To Ty wybrałeś. W weekend możesz się przebierać, ale teraz nie mamy czasu, więc włóż to co sobie wczoraj przygotowałeś. Uczymy w ten sposób dziecko,że jego decyzje, wybory są ważne i akceptowane przez nas. Dziecko uczy się też odpowiedzialności za swoje decyzje. Oczywiście, jak zawsze – należy być elastycznym. Patrzmy, obserwujmy i słuchajmy dziecka. Czasem nie chodzi o ubranie ale o zły sen, z którego dziecko potrzebuje się wybudzić.